60.WSPANIAŁYCH
Kolejna odsłona cyklu 60. Wspaniałych prezentuje naszych wieloletnich pracowników, obecnie emerytowanych.
Bardzo ciekawą postacią naszej szkoły jest Marian Łysakowski, przydomek "Dzwonek", człowiek o wielu talentach. Z wykształcenia nauczyciel języka angielskiego, ale z zamiłowania animator kultury. W ZST początkowo był językowcem, po czym objął etat wychowawcy świetlicy. Swoje pasje rozwijał i przekazywał podczas zajęć pozalekcyjnych w świetlicy. Jak sam wspomina: „(...) zebrałem grupę dziewcząt i chłopców celem utworzenia szkolnego chóru, który uczniowie nazwali "Załogą Kopernika". W repertuarze były piosenki patriotyczne, ludowe, kolędy oraz hymn szkoły (...) na melodię "Ody do radości", [do którego napisałem tekst]. Po kilku próbach chór zaśpiewał nasz hymn dyrektorowi Janowi Wiśniewskiemu, który ze wzruszeniem podziękował wszystkim chórzystom.
‘Hymn Zespołu Szkół Technicznych’
Tu w Zespole Szkół Technicznych
Każdy uczeń klasę ma.
Uczy się przedmiotów licznych,
Nasz dyrektor o to dba.
Dbają też nauczyciele,
Każdy z nich dokłada sił,
Aby uczeń zawsze mądry
Oraz wykształcony był.
Patronuje nam Kopernik,
Sławny i uczony mąż.
A my dumni jego sławą,
Zdobywamy wiedzę wciąż.
Dzięki wiedzy zdobędziemy
Bez wątpienia cały świat,
Ale zawsze tu wrócimy,
Choć upłynie wiele lat.”
Poza talentem muzycznym p. Marian Łysakowski zarażał uczniów zamiłowaniem do szeroko pojętej sztuki: teatru, kina, muzyki, poezji, fotografii oraz turystyki. Regularnie organizował międzyszkolne konkursy recytatorskie, prezentacje artystyczne, jasełka, wyjścia do teatru i kina. Dbał o seniorów, odwiedzając ich w pobliskim Domu Pomocy Społecznej z reżyserowanymi przez siebie przedstawieniami. Dokumentował imprezy szkolne, upamiętniając je w kronice.
P. Łysakowski kolekcjonuje dzwonki od 1977 r. Jeden ze swoich eksponatów podarował dyrektorowi szkoły, aby ten rozpoczynał i kończył nim posiedzenie Rady Pedagogicznej. O jego pasji wiedzieli wszyscy uczniowie. Z nadaniem mu przydomku „Dzwonek” wiąże się zabawna anegdota: „Kiedyś wychodziłem ze szkoły na przerwę, a koło sali gimnastycznej [stały rozgadane, roześmiane] dziewczęta. Jedna z nich mówi:
- Dziewczyny, Dzwonek.
A druga:
- Coś ty, dopiero się przerwa zaczęła.
A ona:
- To idzie ten nauczyciel ze świetlicy, co zbiera dzwonki.”
I w ten sposób pan Łysakowski zyskał swój legendarny pseudonim :)
Dzisiaj, w roku 2022 pan Marian ma w kolekcji ponad 700 dzwonków z 66 krajów świata, a kilka z nich dostał również od uczniów naszej Szkoły. Zdjęcia dzwonków można zobaczyć na stronie www.pracownia.hostit.pl/dzwonki
„Pracę w ZST im. Mikołaja Kopernika w Zielonej Górze wspominam jako dobry czas z mądrą, zdolną młodzieżą, dobrymi nauczycielkami i nauczycielami oraz ze wszystkimi pracownikami. Z okazji 60-lecia ZST życzę wszystkim wielu sukcesów i pomyślności.
Z nauczycielskim pozdrowieniem,
Marian Łysakowski”
KRWIODAWSTWO - KONFERENCJA
„Życie to nie bajka. Musimy wzajemnie liczyć na siebie, pomagać sobie.” - „Bezcenny Dar” – konferencja o transplantologii i krwiodawstwie
30 listopada na Uniwersytecie Zielonogórskim odbyła się konferencja na temat transplantologii i krwiodawstwa. Ten temat od wielu lat jest bardzo ważny i aktualny. Uczestników spotkania online przywitali dr n.med. Joanna Hoffmann-Aulich, kierownik Zakładu Pielęgniarstwa UZ i mgr Jacek Fortuna, Prezes LOO PCK. Już na wstępie usłyszeliśmy jak ważną rolę w życiu każdego społeczeństwa odgrywają ludzie, którzy zdecydowali się na pomoc innym poprzez oddawanie krwi innym. To nie wymaga żadnego nakładu finansowego, nie jest to absorbujące i trudne, potrzeba tyko chwili, aby podjąć taką decyzję. O ile idea honorowego krwiodawstwa jest coraz bardziej popularna wśród społeczeństwa, o tyle temat transplantacji wciąż budzi emocje i nasuwa liczne pytania. I właśnie dr n. med. Bartosz Kudliński, z Zakładu Anestezjologii, Intensywnej Terapii i Medycyny Ratunkowej w Zielonej Górze starał się przybliżyć tak ważki temat. Na początku swojej wypowiedzi wyjaśnij czym zajmuje się dział transplantologii, kto może zostać dawcą zarówno narządów, jak i dawcą krwi. Opowiedział o pierwszych przeszczepach różnych narządów i historiach ludzi, którzy otrzymali drugie życie. W wypowiedzi dra Bartosza Kudlińskiego znalazły się słowa, które zapadły głęboko nie tylko w pamięć, ale i w serca, i stały się refleksją nad życiem i śmiercią: „Musimy wzajemnie liczyć na siebie, pomagać sobie, bo życie to nie bajka”. Te słowa potwierdził p. Krzysztof Machajek, który ponad dwadzieścia lat temu otrzymał nowe serce od nieznanej mu kobiety (od niej zostało pobranych aż sześć organów). Całym swoim „nowym, drugim” życiem propaguje ideę transplantologii, konieczności myślenia o innych, życia w sposób świadomy. Pan Krzysztof Machajek mówi: „Żyję, bo ktoś podarował mi serce…”. Konferencję zakończyło wystąpienie dr hab. Bogumiły Burdy prof.UZ Prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia „Nerka”, która od wielu lat propaguje ideę transplantologii i zachęca, aby jak najwięcej osób w świadomy sposób decydowało o swoich narządach. „Dlaczego tak mało myślimy o sobie, przeszczep nadzieją na drugie życie”.
Serdecznie dziękuję uczniom klas: IV ELG i IV LAP za udział w konferencji.
Opiekun SK PCK – Ines Fronczyk-Zelisko
60.WSPANIAŁYCH
Kolejna odsłona cyklu 60. Wspaniałych prezentuje naszych wieloletnich pracowników, obecnie emerytowanych.
Zrządzenie losu i lata studiów z dyrektorem Dubowikiem zdecydowały, że pani Krzysztofa Kolouszek została nauczycielem. Do szkoły przyszła w 1972 r. z Lubuskiej Fabryki Zgrzeblarek Bawełnianych. Jak sama wspomina – nigdy nie żałowała tej decyzji. Była oddanym nauczycielem przedmiotów zawodowych mechanicznych. Do 60. Wspaniałych wpisała się m.in. poprzez swoją pracę na rzecz szkoły, organizując wraz z uczniami w ramach ich prac dyplomowych, pracownię rysunku technicznego, a także wykonując pomoce do nauczania innych przedmiotów zawodowych. Przez lata pracy w szkole współpracowała z innymi firmami, m.in. z Ośrodkiem Pięcioboju Nowoczesnego w Drzonkowie. Podczas zajęć praktycznych uczniów naszej szkoły nadzorowała wykonywanie przez nich pomocy dydaktycznych na rzecz zielonogórskich szkół podstawowych.
Przez całą szkolną karierę zawodową dbała o rozwój uczniów. Organizowała szereg konkursów o tytuł najlepszego ślusarza, tokarza czy frezera. Nie zerwała przy tym kontaktów ze swoim pierwszym miejscem pracy w Falubazie, a także Zastalem i Lumelem. Była bardzo dobrym dydaktykiem, w związku z czym organizowała liczne lekcje pokazowe z przedmiotów zawodowych. Za efektywne przygotowanie uczniów do konkursu na opracowanie i recenzję książki oraz prasy technicznej, organizowanego przez Naczelną Organizację Techniczną (obecnie: Federacja Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych) otrzymała prestiżowe wyróżnienie.
Obok pracy dydaktycznej pani Kolouszek była wychowawcą zaangażowanym w pracę opiekuńczą z młodzieżą. Organizowała dla nich wycieczki edukacyjne do zakładów, w których znajdowały się warsztaty szkolne, wycieczki krajoznawcze po Polsce, a po nawiązaniu współpracy z Biurem Turystyki Szkolnej „Eurotramping” z Opola – również po Europie. Podczas wakacji prowadziła także obozy wędrowne i OHP, współfinansowane przez Lumel, Falubaz i Zastal. Takie wyjazdy sprzyjały integracji młodzieży, a nauczyciele mogli bliżej poznać swoich wychowanków.
O tym, jakim człowiekiem jest p. Krzysztofa, najpełniej świadczą słowa napisane przez jej współpracowników:
„(…) W swoją pracę wkładała staranie,
by dać młodym dobre wychowanie.
Wdzięczni są jej za czułą opiekę,
za nauki i wskazania jak zostać dobrym człowiekiem.
Kto nie znał Pani Dyrektor,
czasami drżał jak osika,
zwłaszcza gdy trzeba się było rozliczyć z dziennika.
Lecz wszyscy, którzy ją znają,
nie mają wątpliwości,
że pod srogością lica
kryje się serce pełne miłości.
(…) Górskie szlaki często przemierza w zachwycie,
galerie, wystawy – to jest jej życie.
Chociaż wykształcenie techniczne dostała,
to piękno i sztukę więcej ukochała. (...)”